Dziś głównym wydarzeniem medialnym jest niezaprzeczalnie ślub księcia Williama i Kate Middleton. W związku z tą ślubną atmosferą postanowiłam opisać ceremonię tajskiego ślubu.
"Rod-nam-sang (rod-obmycie, nam-woda, sang-koncha(duża muszla)) to najpiękniejszy i najważniejszy etap obrzędu zaślubin. Przewodniczącym uroczystości jest zwykle senior rodu, zaś świadkami – rodzina z obydwu stron. W tym wyjątkowo wzruszającym obrzędzie, uczestniczą zwykle tylko najbliżsi. Odbywa się on w ten sposób, że młoda para zasiada na niewielkiej platformie, składając ręce jak do modlitwy. Następnie głowy przyszłych małżonków łączone są w symboliczny sposób, za pomocą dwóch umieszczanych na głowach panny i pana młodego obręczy, połączonych specjalną „świętą nicią”. Kolejnym krokiem jest obmycie przez prowadzącego uroczystość rąk pary młodej, za pomocą naczynia z wodą (tradycyjnie powinna to być skorupa konchy) i złożenie im życzeń powodzenia. Do życzeń przyłącza się w następnej kolejności reszta rodziny."
Po pierwsze jak wiele rzeczy w Tajlandii, wszystko uzależnione jest od gwiazd. Istnieje przesąd, że ceremonia ślubna powinna się odbyć w parzysty miesiąc kalendarza księżycowego, czyli np. 2., 4., 6., 8., ale już nie 10 i 12, za to wyjątkowo ceremonia może się odbyć 9. miesiąca księżycowego, ponieważ liczba 9 jest kojarzona w Tajlandii z rozwojem i prosperity. Po wybraniu daty młoda para zwraca się z prośbą do astrologa o wyznaczenie odpowiedniej godziny na rozpoczęcie ceremonii. Wreszcie nadchodzi upragniony dzień, zaślubiny czas zacząć. Odbywa się w następujących etapach:
Błogosławieństwo mnichów:
Rankiem do młodej pary przybywa 9 mnichów (zazwyczaj ale może tez być 5). Młoda para ubrana jest już w stroje ślubne i klęczą przed mnichami, którzy siedzą w półkole. Mnisi przekazują sobie biały „sznurek” zwany sai sin, który ma na celu odstraszyć złe duchy i chronić wszystkich w kole. Najważniejszy mnich później tym „sznurkiem” błogosławi młodą parę kręcąc nim nad ich głowami kółka oraz błogosławi ich wodą. Następnie mnichom ofiarowuje się jedzenie i pieniądze w kopertach (ponieważ mnisi nie mogą dotykać pieniędzy J ) po czym wracają oni do świątyni.
Podczas tej ceremonii przy młodej parze jest obecna tylko najbliższa rodzina.
Marsz do domu panny młodej
Pan młody wraz z rodziną udaje się do domu rodziców panny młodej gdzie odbywają się „negocjacje” dotyczące posagu. Pan młody również musi wynagrodzić rodziców panny młodej za oddanie mu ich córki. Ofiarą są kwiaty, złota biżuteria i pieniądze.
Tradycja „otwierania drzwi/bramy”
Podczas pochodu do domu panny młodej odbywa się też tradycja otwierania drzwi. Tuż przed domem panny młodej kobiety z jej rodziny robią „bramę” zagradzającą drogę. A rodzina pana młodego musi zapłacić aby przejść. Sznurek jest np. brązowy, srebrny i złoty i im dalej (za złoty) tym trzeba więcej zapłacić. Oczywiście nie obędzie się bez targowania.
Widać że pani ze zdjęcia nie podoba się cena zaproponowana przez członka rodziny pana młodego. |
Obmycie nóg
Ten zwyczaj zanika, niemniej jednak kiedyś panna młoda obmywała nogi męża na znak posłuszeństwa
Ceremonia wody- Rod-nam-sang
Zabawa weselna
Tego samego dnia wieczorem odbywa się zabawa weselna, na której ilość gości jest już większa, zaprasza się średnio od stu do trzystu osób. W zależności od tego, gdzie odbywa się wesele (w dzisiejszych czasach często wynajmowane są w tym celu hotele lub restauracje), para młoda od progu wita przybyłych gości. Małżonkowie otrzymują prezenty lub pewne kwoty pieniężne uzależnione od statusu finansowego darczyńcy. Po zrobieniu kilku zdjęć i posileniu się, następuje oficjalne rozpoczęcie zabawy, której przewodniczącym staje się zwykle bliski przyjaciel pary młodej. Na weselu często pojawia się tzw. gość honorowy, czyli osoba o jakimś szczególnym znaczeniu dla danej społeczności, która wygłasza weselną przemowę zwierającą dobre życzenia i rady dotyczące małżeństwa. Po wzniesieniu toastu i trzykrotnym wykrzyczeniu: „Chai-yo” (na zdrowie!), prowadzący zabawę może np. wcielić się w dziennikarza i wypytać młodych o początki ich znajomości lub w jakiś inny sposób zająć gości przed podaniem weselnego tortu. Wypiek tradycyjnie kroją pan i pani młoda. Kolejnym ich zadaniem jest podejście do każdego z gości by porozmawiać, wnieść toast i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Źródło:
portal ABC Tajlandia www.abctajlandia.pl
D. Segaller, "Thai ways", Bangkok 2002