poniedziałek, 19 września 2011

Dzień 10 Chiang Mai

Dziś kolejny leniwy dzień w Chiang Mai. Spędziliśmy go w parku i w barach.

Drzewo z pomelo



Pawła odkrycie zupa na słodko z owocem smoczym i bananami
Wieczorem z kolei zdecydowałam się w końcu spróbować tajskiego masażu, których tu pełno. Nie żałuję. Może na zdjęciach wygląda jak jakieś męczarnie ale po wszystkim był totalny relax


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz