Hej tu Paweł dla odmiany (Agnieszka „zmusiła” mnie do napisania czegoś a że jestem po 3 Singach (bardzo dobre tajlandzkie piwo – 640 ml i 6,4% alkoholu to z ochotą przystałem na to zadanie. Jest to mój pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni wpis dotyczący Tajlandii.
Zajmę się w nim samochodami a w szczególności cenami samochodów w tym kraju. Jakeś 6 miesięcy temu kupowaliśmy samochód osobowy i dlatego interesowały mnie ceny aut w innych krajach (i dlaczego u nas są takie drogie).
Dlatego specjalnie zrobiłem sobie wycieczkę po salonach i tu zaskoczenie. Ceny samochodów osobowych są porównywalne z naszymi. Więc w bajki można włożyć opinie o „taniości Tajlandii”. Dla porównania Mitsubishi Lancer, którym dzięki bratu się interesowałem jest droższy niż w naszym wspaniałym kraju (od razu zaznaczę, iż przez barierę językową nie udało mi się dojść do negocjacji ceny). Ale ogólnie cena wyjściowa (katalogowa) jest wyższa.
Z drugiej strony mają specjalne samochody, które chyba nie występują u nas ( i pewnie w Europie). Np. Mitsubishi Triton (pick-up, silnik 2,5; 150 koni)- cena katalogowa najtańszej wersji 40 000 zł. Dla porównania znany u nas Mitsubishi Pajero (silnik ten sam czyli 2,5) kosztuje już ponad 90 000 zł (cały czas najniższa wersja katalogowa).
Tak samo jest z innymi markami (Toyota, Nissan, Honda i inne tak zwane japończyki).
Więc ogólnie doszedłem do przekonania, iż:
1. Samochody ogólnie są drogie.
2. Niestety dla nas (Polaków) w takiej Tajlandii są specjalne wersję uznanych u nas marek samochodów produkowanych specjalnie na rynki azjatyckie, patrz: niezłe auta w dobrej cenie.
3. Patrząc na samochody jakimi jeżdżą Tajowie są bogatsi od nas (bardzo mało staroci, same niezłe samochody, góra 3-letnie).
I to tyle na razie (piwa Sing przestają działać i brak weny) ale mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę (jeśli Agnieszka pozwoli).
spodziewałem się, że coś o psach napiszesz bracie ;-)
OdpowiedzUsuńSzwagier weś trochę tego piwa skoro takie dobre :D
OdpowiedzUsuńjak nie wypije po drodze :-)
OdpowiedzUsuń